Zamek królewski w Nowym Sączu

Przy brzegu Dunajca w Nowym Sączu macie możliwość zobaczyć ruiny dawnego jagiellońskiego zamku wzniesionego przez króla Kazimierza Wielkiego w połowie XIV w.  Zamek królewski w Nowym Sączu to jeden z ciekawszych tego rodzaju obiektów w okolicy.  I choć dziś nie odzwierciedla w pełni swojej krasy z czasów świetności, bez wątpienia miejsce to cieszy się spora popularnością wśród mieszkańców i turystów. Jeśli jeszcze tam nie byliście, może czas je poznać?

Na obrzeżach miasta, w sąsiedztwie majestatycznego Dunajca na wzgórzu znoszą się pozostałości dawnego zamku królewskiego w Nowym Sączu. Wzniósł go nasz władca król Kazimierz Wielki w latach 1350 – 1360, w miejscu dawnego dworzyszcza z czasów lokacji Nowego Sącza. Zamek w połączeniu z murami miejskimi pełnił rolę fortyfikacji północno – zachodniej części miasta. Co więcej zamczysko było wielokrotnie odwiedzane przez polskich władców. Choć do naszych czasów, z powodu licznych zawieruch i zmiennych sytuacji w kraju dotrwały jedynie pozostałości dawnej twierdzy i tak zachęcamy Was do jej odwiedzenia.

Zamek królewski w Nowym Sączu od strony parku
Zamek królewski w Nowym Sączu od strony parku

Dojazd i parking

     Wybierając się do Nowego Sącza wybraliśmy drogę biegnąca przez Nowy Wiśnicz, Rajbrot, Łososinę Dolną i Tęgoborze. Wjeżdżając do Nowego Sącza od strony Zabelcza kierowaliśmy się ul. Tarnowską aż pod rzekę Kamienicę, przez która przejechaliśmy. Po dotarciu do ronda przy zakładzie produkującym lody „Koral” skręciliśmy w prawo, aby dotrzeć na darmowy parking przy zamku ulokowany za jakieś 200 m po lewej stronie. Zarówno z ronda jak i z pobliskiego parkingu zamek królewski w Nowym Sączu jak i stworzony pod nim zegar kwiatowy są doskonale widoczne.

Zamek królewski w Nowym Sączu - kwiatowy zegar
Zamek królewski w Nowym Sączu - kwiatowy zegar

    Podejście z parkingu pod zamek nie powinno Wam zabrać więcej niż 5 min. Do pokonania tej trasy przygotowano chodniki biegnące przy pięknym kwiatowym zegarze, charakterystycznym „sikającym rycerzyku” i przez park przy twierdzy. Samo zwiedzanie ruin jest bezpłatne!

Historia zamku królewskiego w Nowym Sączu

Zamek królewski w Nowym Sączu
Zamek królewski w Nowym Sączu

    Jak wspominaliśmy zamek królewski w Nowym Sączu powstał z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego w latach 1350 -1360 w sąsiedztwie dwóch rzek – Dunajca i Kamienicy. W jego skład w tym czasie wchodziły dwie baszty, wieża, budynek mieszkalny i przedzamcze. Niestety do naszych czasów zachowała się jedynie Baszta Kowalska i część wyremontowanych murów. W czasach jego świetności zamek zamieszkiwał starosta grodowy i kasztelan, a w murach twierdzy odbywały się sądy grodzkie.

Baszta Kowalska przy Zamku królewskim w Nowym Sączu
Baszta Kowalska przy Zamku królewskim w Nowym Sączu

    Jak wiadomo, sądecki zamek był dobrem królewskim i powstał z inicjatywy Kazimierza Wielkiego. Jednak nie tylko ten wielki władca bywał w jego murach. W 1370 na zamek zawitał Ludwik Węgierski, gościła na nim również Jadwiga Andegaweńska czy wielokrotnie sam Władysław Jagiełło.

Park przy zamku królewskim w Nowym Sączu
Park przy zamku królewskim w Nowym Sączu

   Zamek funkcjonował dobrze do czasu Potopu Szwedzkiego, który przyczynił się do jego upadku. W tym czasie zamek królewski w Nowym Sączu został bardzo zniszczony. Podczas konfederacji barskiej w 1768 r, przebywający na zamku konfederaci doprowadzili do zaprószenia ognia, w wyniku którego wybuchł pożar pogarszając stan budowli.

Zamek królewski w Nowym Sączu - widok z parkingu
Zamek królewski w Nowym Sączu - widok z parkingu

        W okresie zaborów zamek królewski w Nowym Sączu znalazł się w rękach Austriaków. Zaborcy częściowo wyremontowali zamek, chcąc stworzyć w nim biura policji, jednak już w 1813 r spiętrzony Dunajec podczas powodzi podmył zachodnie skrzydło, które się osunęło. Pozostałą część zamku ponownie odnowiono i w murach zamku królewskiego w Nowym Sączu od 1838 r. funkcjonowały koszary wojskowe a następnie więzienie. Miasto odkupiło ruiny od Austriaków w 1848 r, mimo to jednak w murach dalej mieścił się austriacki magazyn broni.

       Pomysł odbudowy zamku powstał w 1905 r i kontynuowano go także po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W wyniku tych działań w dawnym zamku królewskim w Nowym Sączu stworzono w 1938 r Muzeum Ziemi Sądeckiej.

Ruiny zamku królewskiego w Nowym Sączu
Ruiny zamku królewskiego w Nowym Sączu

            W okresie II Wojny Światowej okupowany przez Niemców zamek przeznaczono na magazyn broni.  Niestety 17.01.1945 r. nastąpiła detonacja składowanych w nim materiałów wybuchowych, która destrukcyjnie wpłynęła na budowlę. W 1959 r. resztki zamkowych murów zabezpieczono i uporządkowano. Podjęto się także odbudowy Baszty Kowalskiej zgodnie z planem z XVII w. 

Legenda o źródełku przy zamku

    Z każdym zamkiem jak i z tym w Nowym Sączu związane są legendy. Ta związana z Sączem mówi o źródełku wypływającym przy Baszcie Kowalskiej. Wypływająca z niego woda nigdy nie zamrazała i miała posmak siarki. W sąsiedztwie źródełka straż pełnili młodzi rycerze strzegący zamku, jednak co jakiś czas któryś z nich znikła bez wieści. W końcu jeden z rycerzy wpadł na pomysł sprawdzenia, co dzieje się z jego towarzyszami. Wziął ze sobą halabardę, różaniec i poświęconą kredę i poszedł pod źródełko.  Nakreślił wokół siebie poświęconą kredą krąg i czekał. O północy dobiegł go ze źródełka dźwięk muzyki i śpiewu, po czym ujrzał zapraszające go do tańca nimfy. Pojął, że to one są powodem zniknięć żołnierzy. Nie wychodząc z kręgu wrzucił do źródła różaniec. Wypływająca zeń woda zasyczała a tańczące wokół nimfy zmieniły się w czarownice i odleciały w noc. Niestety obecnie po źródełku nie ma śladu.

Zamek królewski w Nowym Sączu - sikający żołnierzyk
Zamek królewski w Nowym Sączu - sikający żołnierzyk

   Zamek królewski w Nowym Sączu to niewątpliwa atrakcja w okolicy. Ta wznosząca się na wzgórzu twierdza przyciąga uwagę przejeżdżających przez miasteczko. Na uwagę osób wybierających się na zamek zasługują także dwa ciekawe miejsca w jego sąsiedztwie – kwiatowy zegar i figura „sikającego” żołnierzyka. Jeśli jeszcze tam nie byliście, może warto by to zmienić?

Dodaj komentarz